To nie jest tak naprawdę metodologia, ale raczej “ruch”.
Twój przebieg może się różnić w tym względzie, ale uważam, że najlepiej jest poruszać się wraz z noworodkiem. Kiedy moje dziecko miało jeszcze mniej niż miesiąc, pozwalałam mu spać na lewym ramieniu podczas noszenia. Kiedy już wpadnie w “lull” okres jej wczesnego snu, powoli pochylam się i przesuwam moje lewe przedramię pod jej plecami i równolegle do jej kręgosłupa przed wyprostowaniem się ponownie. Zasadniczo, moja dłoń jest prawie na dole, podczas gdy jej głowa spoczywa na moim ramieniu.
Następny jest prawdziwy trik: podczas gdy moja córka spoczywa na moim przedramieniu, ja gładko rozluźniam się do pozycji siedzącej na łóżku i leżę powoli z lewą ręką w dół na łóżku. Moja córeczka zazwyczaj kończy teraz trochę uniesiona na lewą stronę, podczas gdy moja lewa dłoń jest nieco przygnieciona w obszarze mojego lewego żebra. Następnie gładko i powoli przesuwam rękę na zewnątrz na powierzchni łóżka, naśladując ruch zamiatający, który powoli umieszcza ją w łóżeczku.
Może się to wydawać dziwnym ruchem i trochę trudnym do wykonania, ale w rzeczywistości jest to dość proste i może być wykonane w sumie w 2-3 sekundy. Trudność polega na tym, aby nie szarpać ramionami podczas tak szybkiego ruchu. Ponadto, zachowuje jej postawę z jej pierwotnej pozycji, gdy zasnęła na moim ramieniu.
Stwierdziłem, że moje dziecko zareagował na to lepiej niż umieszczenie jej powoli do łóżka. Jest tak skuteczne, że w ciągu kilku miesięcy kończy dwa lata, ale i tak najlepiej reaguje na to za każdym razem (nienawidzi być kładzionym do łóżka w “tradycyjny” sposób, ponieważ zawsze daje quasi-miokloniczne szarpnięcie, jakby upadała).