2014-05-03 14:54:05 +0000 2014-05-03 14:54:05 +0000
3
3

Dyscyplina nadpobudliwa 3 lata

Mam trzyletniego syna, który jest po prostu niesamowity. Jest zaawansowany intelektualnie, kochanie, i wydaje się bardzo empatyczny. Bardzo dobrze radzi sobie w przedszkolu (jest to co najmniej ponadprzeciętna opieka dzienna), a większość czasu w domu ma się dobrze._Jednakże, zdarzają się chwile, kiedy staje się - z braku lepszego słowa - nieosiągalny. Zacznie wspinać się na głowę matki, biegać po pokoju, rzucać rzeczami itp. i wszystko to byłoby do pewnego stopnia tolerowane, gdyby:

  • W ogóle nie było sposobu, aby go słuchać.
  • Odpowiadał na prośby o zaprzestanie.
  • Jego zachowaniu nie towarzyszyło to, co brzmi jak maniakalny śmiech.

Typowy epizod rozgrywa coś takiego:

  1. Zaczyna być uciążliwy ponad to, co będę tolerował.
  2. Przechodzę przez różne etapy stanowczości w dyscyplinowaniu go, ponieważ jego zachowanie stale się pogarsza.
  3. Grożę mu utratą czegoś (zawsze dotrzymuję obietnic) bez skutku.
  4. Ostatecznie zabieram go do jego pokoju. Stoję na zewnątrz trzymając go za drzwi, gdy próbuje się wydostać (nie wie, że je trzymam).
  5. Zaczynam rzucać w drzwi czymkolwiek, co ma wagę, kopać w drzwi lub otwierać i trzaskać trzaskać jego potrójnymi drzwiami do szafy.
  6. W końcu zdaję sobie sprawę, że jeśli nie będę interweniować, jego pokój / rzeczy / ciało zostaną uszkodzone i wchodzę do niego.
  7. Zazwyczaj nadal nie tracę panowania nad sobą (ale jestem coraz bliżej) i wchodzę do środka. Siedzę z nim na jego łóżku i trzymam go tak delikatnie, jak tylko mogę, starając się trzymać go trochę nieruchomo (nienawidzę tego i wydaje mi się to złe, ale nie widzę alternatywy), podczas gdy on na przemian śmieje się i histerycznie płacze, by go puścić, “boli mnie” (nie boli mnie), a jeśli go puszczę, cóż - raz powiedziałem “jeśli cię puszczę, to mnie uderzysz?” Spojrzał na mnie z mrugnięciem oka i powiedział: “Tak! (Żałuję, że nie mogłam powstrzymać się od śmiechu)…

To wszystko trwa przez długi czas, aż do momentu, gdy on się tak jakby poddał - i robię wszystko, co w mojej mocy, aby go przekonać, dlaczego został umieszczony w swoim pokoju na pierwszym miejscu i że tata go kocha i nie jest szalony i nie jest w porządku robić x, etc.

I jego zachowanie znacznie się poprawiło w wielu aspektach - aż stanie się unreachable. Cokolwiek dzieje się z nim, gdy jest w tej przestrzeni, wydaje się być poza moimi możliwościami, aby przerwać.

Jakieś sugestie, aby to się stało wykonalne?

Odpowiedzi (4)

8
8
8
2014-05-03 20:14:12 +0000

Moje sugestie:

Po pierwsze, nie grozić. Trzylatek po prostu nie jest dobry z “jeśli ty…, ja…” Zamiast tego, zrób coś, jak tylko sprawy przekroczą limit. Jednosłowne dyrektywy takie jak “nie” lub “stop” lub “dość” mogą zadziałać (zwłaszcza gdy wiesz, że znają zasady), podobnie jak bardziej szczegółowe dyrektywy takie jak “cicho” lub “ostrożnie” lub “delikatnie”.

Jeśli powiedziałeś “zejdź stamtąd”, a dziecko nie zejdzie, przejście do “jeśli nie zejdziesz stamtąd, nie będzie deseru” po prostu nie zadziała. Zamiast tego, wstawaj i zabierz je stamtąd. Albo zabierz im przedmiot z ręki. Możesz być delikatny, nie musisz nikogo chwytać, ranić ani straszyć, ale musisz podjąć jakieś działania. Jeśli to w ogóle możliwe, przekieruj w tym samym czasie - zamiast tego możesz się tym bawić. Ponownie, nie oferuj przekierowania jako przysmaku lub nagrody, aby skłonić ich do zmiany tego, co robią - każ im zmienić to, co robią, a następnie, jeśli są zdenerwowani koniecznością zatrzymania A, zaproponuj B.

Spróbuj użyć logicznych konsekwencji i powiedzieć, dlaczego narzucasz określoną konsekwencję. “Jesteś zbyt hałaśliwy dla biblioteki i nie możesz się uspokoić. Musimy iść, żeby inni mogli być cicho.” Powtórz to dla sklepu spożywczego, trawnika frontowego, itp. “Nie traktujecie tych zabawek właściwie, więc idą wysoko.” (Półka, do której nie mogą się dostać.) “Nie przestaniesz się na nią wspinać, więc muszę cię od niej zabrać.” “Potrzebujesz trochę czasu, żeby się uspokoić.” Konsekwencją tego jest to, że zabierasz je tam, gdzie musisz je zabrać. Większość ludzi nie poleca pokoju dziecięcego jako miejsca, w którym można się zatrzymać lub ukarać. Nie widzą cię, nie wiesz czy się uspokajają, a w pokoju przedszkolaka jest wiele rzeczy, z którymi zły człowiek może zrobić sobie krzywdę, a nawet zrobić sobie krzywdę.

Nie używaliśmy czasu wolnego, ale zabieraliśmy dzieci z sytuacji i mówiliśmy “zostań tutaj, aż poczujesz się bardziej opanowany”. Na ogół byliśmy w pobliżu, aby monitorować lub powiedzieć “nie, zostań tam, nie masz jeszcze nad sobą kontroli”.

Nieosiągalne dziecko to po prostu to: nieosiągalne. Oni nie lubią go tak samo jak my. To, czego naprawdę chcesz, to nie dopuścić do tego, żeby się zaczęło, albo zmniejszyć liczbę razy, kiedy się zaczyna. Dlatego polecam zmianę wzorca, którego używasz teraz, zastąpienie zagrożeń dyrektywami i zrobienie czegoś fizycznego, aby wyegzekwować logiczne konsekwencje znacznie wcześniej w incydencie, niż czekanie, aż nie będzie nadziei, a następnie zabranie przedszkolaka do ich pokoju.

Dla niektórych dzieci, to jest łatwe dla osoby z zewnątrz, aby zobaczyć, że to, co robi rodzic jest grzechotanie dziecka do stopienia się. Rzecz w tym, że dla innego dziecka, zupełnie inny zestaw zachowań rodzicielskich zapadłby się ten dzieciak do stopienia, a dla trzeciego dziecka po rozpoczęciu, idą bez względu na to, co ktoś mówi lub robi. Więc nie obwiniaj się. Nie mówię, że to, co robisz, sprawia, że dziecko się topi - nie mogę tego wiedzieć. Możesz spojrzeć wstecz i spróbować ustalić, co to był za spust, a na pewno możesz ustawić swoje życie, żeby tego uniknąć. Dla moich dzieci, jeśli jadły późno, rozpętało się piekło, gdy jedzenie było prawie gotowe. Utrzymywanie wysokiego poziomu cukru we krwi było ważniejsze niż cokolwiek innego. Ale twój dzieciak może wcale taki nie być.

2
2
2
2014-05-04 09:34:51 +0000

Wygląda na to, że masz klon mojego prawie trzyletniego dziecka. Gratulacje, masz silne dziecko. Dołącz do klubu!

Radzę przestać umieszczać go w jego pokoju z zamkniętymi drzwiami. To największy błąd, jaki popełniliśmy, a kiedy przestaliśmy to robić, wszystko poprawiło się w dość krótkim czasie. Nie trzymamy go też, chyba że powoduje znaczne obrażenia (co jest bardzo, bardzo rzadkie), a potem tylko na sekundę lub dwie, aż przestanie (zazwyczaj gryzie). Obie te rzeczy uczą go, że fizyczna wyższość i fizyczna, zewnętrzna kontrola to droga do celu. W zasadzie jest to przeciwieństwo tego, czego chcesz go nauczyć - kontrolować samego siebie.

Podczas gdy nie da się uniknąć wykorzystania w jakiś sposób swojej przewagi fizycznej i wielkości, pod koniec dnia musisz dać mu szansę, aby nauczył się kontrolować samego siebie. Czas wolny może to zrobić wiele dzieci, w tym moje - które miały niemal dokładnie takie same problemy. Powiedz mu, że musi się uspokoić i że zamierzasz umieścić go na chwilę w spokojnej okolicy. Ustawcie timer, najlepiej dźwiękowy lub kolorowy. Zazwyczaj zaleca się 1 minutę w roku, a więc 3 dla Ciebie, choć możesz zacząć od mniejszej ilości, aby nabrał dobrych nawyków.

Następnie, daj mu książkę, lub coś podobnego, na czym może się skupić. Tak, to będzie “zabawne”, w pewnym sensie; ale nie, to nie będzie naprawdę zabawne (to nie jest tak, że nie może mieć książek w innym czasie, prawda?). To, co będzie robić, to dać mu coś, na czym będzie mógł się skupić swoją uwagę i zwiększyć szanse na pozostanie w czasie. Dla mojego syna stał się to rytuałem na jakiś czas - w zasadzie nie potrzebuje go już teraz i sam wychodzi na czas, ale przez trzy lub cztery miesiące było to automatyczne “Czy mogę mieć książkę”, kiedy wysyłaliśmy go na czas.

Choć nie działało idealnie od razu, to did działało. Prawdopodobnie 95% czasu teraz, gdy ma “problem” - uderzając młodszego brata, uderzając/gryząc mamusię, itp. - Idzie na czas i zostaje na czas albo w swoim miejscu albo na tyle blisko, że go liczymy - i wychodzi spokojniejszy, nie powtarzając zachowania.

Dla tych innych (teraz, kilka) razy, i dla bardziej regularnych spraw wcześniej, największą rzeczą jaką zrobiliśmy było nauczenie go mówić “spokojnie”, kiedy był poza kontrolą. To działa zarówno w przypadku “hipernapędu” wymykającego się spod kontroli, jak i płaczu wymykającego się spod kontroli. W zasadzie jest to śpiew, jak “Ommm”, ale jak na dwulatka, “spokojny”. On to mówi, a potem robi się spokojniejszy. Być może będziemy musieli go jeszcze krótko powstrzymać, ale potem mówimy “spokojnie”, a on to powtarza i zazwyczaj możemy przestać go powstrzymywać - i nadal uczymy go, aby się naprawił, a nie polegał na nas.

Również, jeśli czas jest już częścią twojego worka sztuczek i po prostu nie działa, rozważ wypróbowanie alternatywnych metod dawania czasu. Google wokół, są loty metod, i być może jedna z nich działa lepiej dla Twojego dziecka. Szczególnie polecam metody obejmujące jakiś przedmiot zainteresowania, czy to książkę, czy magiczną butelkę, cokolwiek.

1
1
1
2014-05-03 17:51:46 +0000

Wielu nauczycieli, w tym nauczycieli Eda Specjalnego, jest przeszkolonych w zakresie konkretnej metody prowadzenia, która nie różni się od tego, co opisujesz w kroku 7. Kiedy dziecko nie jest w stanie się kontrolować, może być zmuszone do stanowczego trzymania się, aż do momentu, kiedy się uspokoi. Moja siostra, która uczy Eda Specjalnego, opisała mi pewien incydent, kiedy trzymała dziecko przez dość długi czas, aż poczuła, że jego ciało się uspokoiło, po czym porozmawiała z nim po cichu o tym, jakiego zachowania oczekuje od niego, kiedy odpuści. Gdy puściła, natychmiast ją uderzył, co zrozumiała jako jego sposób powiedzenia, że nie był gotowy, by ją puścić. Więc trzymała go dłużej.

Oto krótki opis procesu skrępowania z education.com :

Holding an Out-of-Control Child (Restraint)

Okazjonalnie dziecko może stracić kontrolę tak całkowicie, że musi być fizycznie skrępowane i usunięte z miejsca zdarzenia, aby zapobiec zranieniu siebie lub innych. Fizyczne krępowanie i usuwanie z miejsca zdarzenia nie powinno być postrzegane jako kara, ale jako sposób powiedzenia: “Nie możesz tego zrobić”. Osoba dorosła powinna trzymać dziecko z odpowiednią siłą, by chronić je lub inne dzieci i przywrócić im spokój. Z dzieckiem zwróconym twarzą do siebie, owiń jedną rękę wokół rąk dziecka, a nogi wokół nóg dziecka, aby zapobiec zranieniu się dziecka. Przyciśnij jedną rękę za głowę dziecka, aby zabezpieczyć się przed ewentualnym uderzeniem głową w klatkę piersiową lub podbródek. Zanim zaczniesz tę czynność, spróbuj powiadomić inną osobę dorosłą (w pokoju lub w biurze), że będziesz siłą trzymać to dziecko. Ta druga osoba dorosła może zapewnić ochronę rezerwową Tobie i pozostałym dzieciom, a także może być świadkiem prawidłowego przeprowadzenia Twojej akcji.

  • Dorośli zapewniają kontrolę w sposób spokojny, nie karzący, używając kojącego głosu.

  • “Ostrożnie, będę Cię trzymał blisko, abyś nie zrobił krzywdy sobie ani nikomu innemu. Puszczę cię, gdy będziesz spokojna i gotowa do rozmowy.”

Jeśli próbujesz to sobie wyobrazić, wyobraź sobie to z waszą dwójką siedzącą na ziemi. Możesz uznać cały artykuł za warty przeczytania, ponieważ mogą istnieć sposoby na zwarcie zachowania zanim wymknie się ono spod kontroli.

0
0
0
2015-05-01 05:46:07 +0000
  1. Wykorzystuję czas wolny głównie jako sposób na odzyskanie przez moje dziecko pewnej części wewnętrznej samokontroli. Kiedy wychodzi z przerwy, jest bardziej w kontakcie z samym sobą i ma większą kontrolę. Zamiast po prostu zdzierać innych.

Nasz terapeuta rodzinny kazał nam kupić trzygodzinny szklany gadżet, który miał inny kolor piasku na każdą klepsydrę - na minutę, trzy minuty i pięć minut. Chciała, żeby to było bardzo wizualne. Przez pierwszych kilka lat wyglądało to następująco:

Ten przykład ma związek z skłonnością mojego syna do ciągłego przerywania przy kolacji, co uniemożliwia prowadzenie jakiejkolwiek rozmowy przy stole. Przy pierwszym przerwaniu przypomniałem mu o oczekiwaniu. Następnym razem, gdy przerywał, był na jedną minutę odsunięty w czasie. Żeby zrobić mu przerwę, powiedziałabym: “Zielone krzesło, jedna minuta”. Raz… dwa… trzy.“ Gdyby nie siedział jeszcze na zielonym krześle, zanim powiedziałem "trzy”, to bym się przesunął: “Zielone krzesło, trzy minuty.” Rzadko zdarzało mi się dojść do pięciu minut.

Wie, że musi tam iść i usiąść, bo jeśli tego nie zrobi, dostanie więcej czasu.

Zasady dla zielonego krzesła są takie, że trzeba siedzieć cicho, nie bawiąc się niczym. Inni członkowie rodziny muszą być pomocni, nie wchodząc w interakcje z dzieckiem w przerwie.

Jeśli rozmawiał na zielonym krześle, jego zapotrzebowanie na czas zaczęło się od początku. W praktyce oznaczało to, że dostałby trochę więcej niż minutę, ponieważ po odwróceniu zegara z jajkiem musiałam czekać, aż piasek pobiegnie z powrotem do punktu wyjścia, zanim powiedziałam “zaczynaj”.

Jeśli wysiadł z zielonego krzesła przedwcześnie, musiał zacząć od początku.

Upewniłam się, że mój syn zrozumiał, na co ma czas (jeśli myślałam, że są jakieś wątpliwości) - ale nie do czasu, aż skończy się wyznaczony czas. Zwykle nie było to konieczne.

Starałem się unikać wykładu i po prostu ruszać dalej z życiem, gdy czas został podany.

  1. Czasami muszę go trzymać, aby pomóc mu się uspokoić. Zazwyczaj koncentruję się na tym, by pomóc mu spowolnić oddech.

  2. Uncja prewencji jest warta funta lekarstwa. Duża ilość ćwiczeń i świeże powietrze wydają się pomagać. A my mamy ręcznie opuszczany zestaw perkusyjny, który jest świetny do wydobywania energii w nieniszczący sposób. Staram się, aby szkoła dawała mu mniej czasu na siedzenie i więcej czasu na aktywność.

  3. Zwykła pora snu to moja religia.

  4. O ile nie wyrządza się szkody - twoim podstawowym narzędziem dyscyplinarnym może być wycofanie uwagi, gdy jest on tak odwrócony w górę. Rozważ - im bardziej jest podekscytowany, tym bardziej podekscytowany jesteś, a kiedy jesteś bardzo podekscytowany, nie uspokaja się, dopóki nie pojawi się duża scena teatralna. (Proszę się nie obrażać - nie mogę powiedzieć, ile razy mój mąż lub ja wpadaliśmy w tę pułapkę)

Zobacz, czy możesz skorzystać z wczesnej terapii zajęciowej. Jeśli terapeuta jest dobry, to może pomóc w samoregulacji.

Pytania pokrewne

22
14
15
15
2