Czy powinienem powstrzymać mojego dwumiesięcznego chłopca przed ssaniem kciuka?
Mój dwumiesięczny chłopiec niedawno odkrył swój kciuk. Kiedyś często ssał ręce, zachowywał się normalnie i od czasu do czasu “znajdował” kciuk i szczęśliwie ssał przez jakiś czas - zazwyczaj, gdy zaczynał głodować. Jednak w ciągu ostatnich kilku dni zaczął ssać kciuk znacznie częściej, prawie bez przerwy.
Początkowo pozwalałam mu na to, ponieważ było to sporadyczne, wydawało się, że lubi to robić - a ponieważ dwumiesięczny chłopiec ssący kciuk jest po prostu uroczy :) Ale teraz zaczynam się martwić. Czy powinnam go zostawić i założyć, że z tego wyrośnie, czy też pozwoli mu to tylko utrwalić nawyk i ssać kciuk przez lata? (Naprawdę nie lubię oglądać 3+-latków wciąż ssących…)
Jeśli mam spróbować go zniechęcić, co mogę zrobić? Czy powinnam po prostu zostawić go samego? A jeśli nie, to jakie są pomysły, żeby zerwać z tym nawykiem?
Próbowałam wyciągnąć jego kciuk i zamiast tego trzymać go w smoczku (który wydaje się nie brać zbyt często)… ale minutę później przechodzę obok i smoczek się wydostaje, a minutę później kciuk wraca. (Wolałbym uzależnić się od smoczka niż od kciuka, biorąc pod uwagę, że smoczki można zabrać… )
Przyjrzałam się 2 kolejnym postom, ale stwierdziłam, że moja sytuacja jest inna, stąd moje pytanie: