Evolutionary conditioning for sweet tooth
Evolutionarily, indeed sweet foods have offered an advantage to their consumers: lots of calories. Prawie wszyscy z nas - nie tylko niemowlęta, ale i większość dorosłych, a właściwie większość zwierząt - są z tego powodu przyciągani przez słodkie smaki. Ale szczególnie nas, ludzi, ponieważ nasze wielkie mózgi potrzebują dużo energii. A tym bardziej dzieci, które potrzebują ogromnej ilości energii do swojego wzrostu, oraz ogromnej ilości aktywności fizycznej i umysłowej (uczenia się), którą wykonują codziennie. O wiele łatwiej jest pozyskać potrzebną energię np. z miodu lub owoców niż z surowych warzyw lub mięsa, a znacznie mniej z trawy.
Jak zauważasz, przez długi czas cukier nie był dostępny w czystej postaci, najbliżej niego był kiedyś miód (a może syrop klonowy w niektórych miejscach). Był to rzadki przysmak, a nie codzienny odpust, więc w naturze nie istniało ryzyko jego przejadania się. Obecnie jest, ale nie mamy przed nim wbudowanego zabezpieczenia. Obecnie powszechnie wiadomo, że może powodować próchnicę zębów, a także otyłość, a następnie choroby serca i inne choroby, ale mogą być też inne problemy.
Wartość odżywcza (lub jej brak)
Nie jestem ekspertem medycznym, więc jest to tylko moje subiektywne podejście do problemu. W surowej postaci, czy to w miodzie, trzcinie czy w owocach, jest wiele innych przydatnych rzeczy - witaminy, minerały itp. - w jedzeniu oprócz cukru. Zapewniają one wartość odżywczą i pomagają w przyswajaniu i trawieniu cukru. Czytałem, że trawienie cukru faktycznie wymaga witaminy B2, która normalnie jest obecna w miodzie / owocach, ale nie w cukrze rafinowanym. Więc nie tylko cukier rafinowany jest nieobecny z jakichkolwiek wartości odżywczych, ale spożycie go w rzeczywistości uszczupla zasoby witaminowe dalej. Wskazane jest więc ograniczenie spożycia cukru, oraz zastąpienie cukru rafinowanego (świeżego lub suszonego) owocami, surowym cukrem z trzciny cukrowej / demerara, itp.
Cukier we krwi oraz stan psychiczny / energetyczny
Istnieje też wiele różnych rodzajów cukrów i materiałów cukropodobnych (np. skrobia). Niektóre z nich są wchłaniane szybciej, inne wolniej. Kiedy cukier jest trawiony, dostaje się do krwi, podnosząc poziom cukru we krwi. W pokarmach naturalnych cukier jest wchłaniany wolniej, ponieważ jego stężenie jest niższe, jest otoczony mnóstwem innych składników odżywczych i może być też potrzebny do przekształcenia go najpierw w inną formę cukru (glukozy), która jest bezpośrednio przydatna dla naszego organizmu. W ten sposób poziom cukru we krwi delikatnie wzrasta, a ponieważ trawienie trwa dłużej, jest on utrzymywany dość stabilnie przez dłuższy okres czasu. Wyższy poziom cukru we krwi czyni Cię aktywnym, energetycznym i pozytywnym. Kiedy poziom cukru zaczyna spadać, znowu jesteś głodny - a także zmęczony, potencjalnie zły lub w złym nastroju - i cykl się powtarza. Wyrafinowany cukier jest jednak wchłaniany znacznie szybciej, przez co poziom cukru we krwi wzrasta szybciej i do wyższego poziomu, co może powodować nadmierne pobudzenie. Wkrótce potem, poziom cukru we krwi spada, ponieważ nie ma stałej podaży, potencjalnie powodując ostre wahania nastroju w kierunku zmęczenia i depresji. Wtedy wielu z nas sięga po kolejny batonik, aby ożywić i powtórzyć cykl…
Hipoglikemia i cukrzyca
Moja żona ma stan powszechnie nazywany hipoglikemia . Jest ona bardzo wrażliwa na zmiany w swoim poziomie cukru we krwi, stąd absolutnie nie może pościć, i musi otrzymywać regularne posiłki w około 3 godziny, w przeciwnym razie zamienia się w smoka. Cierpiała na prawie maniakalno-depresyjne nasilenie wzlotów i upadków opisanych powyżej, przez wiele lat, zanim jakoś się zorientowała, że to było spowodowane przez cukier. Od tego czasu mniej więcej z powodzeniem ogranicza spożycie cukru rafinowanego (cukier owocowy jest w porządku), utrzymując wahania nastroju.
Zgodnie z książką Sugar Blues hipoglikemia jest rzeczywiście dość powszechna, tylko większość ludzi nigdy nie zdaje sobie sprawy, że jest spowodowana przez cukier rafinowany. W książce stwierdza się również, że może ona przekształcić się w cukrzycę, jeśli pozostanie niezauważona przez lata lub dekady. Myślę, że książka zawiera dość skrajne opinie, z którymi się nie utożsamiam (jak łączenie cukru z dżumą bąbelkową), jednak myślę, że w wielu jej stwierdzeniach jest przynajmniej ziarno prawdy. Np. zgodnie z opowieścią mojej żony, widzę, jak w niektórych skrajnych przypadkach cukier może powodować objawy (błędne) zdiagnozowane jako choroba psychiczna. Również jego wyjaśnienie, jak długotrwałe powtarzanie się powyższego wysokiego poziomu cukru we krwi może w końcu spowodować tak duże zużycie trzustki, że przestanie ona produkować insulinę, powodując (typ 1) cukrzycę, brzmi dla mnie wiarygodnie. Byłbym bardzo zainteresowany aby usłyszeć opinię naukową na temat tych twierdzeń.
Efekty dla dzieci
Dzieci są typowo bardziej wrażliwe na takie efekty, a w moim osobistym doświadczeniu, wyrafinowane spożycie cukru może mieć na nie dramatyczne skutki. U naszych (i innych) dzieci regularnie obserwujemy nadpobudliwość i czasami bardzo trudne zachowanie po spożyciu dużej ilości słodyczy (w dniu urodzin). ), następnie intensywne zmęczenie lub załamanie histeryczne po godzinie lub dwóch. ), następnie intensywne zmęczenie lub załamanie histeryczne po godzinie lub dwóch. Staramy się więc ograniczyć ich spożycie cukru do akceptowalnego społecznie minimum (nie będąc nadgorliwymi). IIRC nie dostali prawie żadnego cukru rafinowanego poniżej 1y, a i tak niewiele po tym (z wyjątkiem przyjęć urodzinowych itp.), dopóki nie zaczęli jeść tego samego jedzenia, co my, dorośli.
Jest to jednak tylko nasze własne subiektywne doświadczenie, a AFAIK nie ma żadnych badań naukowych, które mogłyby to udowodnić (a przynajmniej naukowcy prowadzący takie badania mogli być singlami bez dzieci :-).