Moja córka przez długi czas, prawdopodobnie od podobnego wieku, aż do ukończenia 4 roku życia, była niespokojna w piciu do łóżka. Niestety, kiedy w końcu zdecydowaliśmy się interweniować (myślę, że kilka miesięcy przed ukończeniem 3 roku życia), było już za późno i osiągnęła etap, w którym było to dla niej dość stałe, łamanie go było bardzo trudne. Nasza odmowa picia w łóżku spowodowała, że nie chciała spać (płacz, wyjście z sypialni, potajemna zabawa zabawkami itp.). Wymykanie się napoju po zasypianiu powodowało budzenie się o różnych nieprzyjemnych porach rano, ponieważ nie mogła znaleźć swojego kubka (zdarzało się to również wtedy, gdy kubek spadał na podłogę, na bok łóżka, itp.) Dawanie jej mniejszej ilości napoju powodowało kłótnie podczas snu (ponieważ nie chciała “małego” napoju) lub ponownie podczas przebudzenia o północy, ponieważ kubek był pusty. Udawanie, że zabrakło wody, nie zadziałało. “Utrata” kubka nie zadziałała. I tak dalej…
W końcu była to faza, która (w końcu) zanikała sama, chociaż nadal wydaje mi się, że dotarcie do niej zajęło bardzo dużo czasu; podejrzewam, że większość naszych wysiłków, aby ją zwalczyć, była bezowocna, jeśli nie przyniosła efektów odwrotnych do zamierzonych.
Doświadczyliśmy problemów z treningiem toaletowym i myślę, że to był główny czynnik, ponieważ ona była konsekwentnie mokra w nocy przez długi czas. Skuteczne szkolenie toaletowe zajęło jej więcej czasu niż zdecydowanej większości jej rówieśników w przedszkolu, a wypadki zdarzały się jej również przez znacznie dłuższy czas. Nawet w ciągu dnia, kiedy robiliśmy postępy, musiała trzymać pieluchy na sobie w nocy (ponieważ _napełniała je, albo bez nich moczyła łóżko), co z pewnością przeszkodziło jej w osiągnięciu sukcesu w ciągu dnia.
Tak więc, na podstawie naszych ogólnie negatywnych doświadczeń, moja rada w odpowiedzi na Twoje nagłówkowe pytanie brzmi:
**Tak, przynajmniej delikatnie zniechęcaj do tego zachowania, aby nie stało się ono częścią ich oczekiwanej rutyny. *
Należy jednak pamiętać, że moja córka ma teraz prawie 5 lat i jest w szkole, a my nie mamy żadnych ciągłych problemów z toaletą, więc na szczęście nie wydaje się, aby miało to długotrwały, szkodliwy wpływ.